Czy samodzielny demontaż auta osobowego jest nielegalny?

Szacuje się, że w Polsce w sposób legalny demontuje się jedynie 30% samochodów. Pozostałe pojazdy, które nie nadają się do użytkowania, zostają rozebrane na części lub zezłomowane w nielegalnych punktach. Warto jedna wiedzieć, że kara za takie działanie może wynieść od 10 000 zł do nawet 300 000 zł. Nielegalny demontaż jest szkodliwy dla środowiska naturalnego oraz ludzi. Dowiedz się więcej!

Czym jest demontaż auta osobowego?

Demontaż samochodu, zgodny z obowiązującym prawem, jest przeprowadzany w Stacji Demontażu Pojazdów. Polega on na rozmontowaniu podzespołów, bez względu na typ pojazdu, również przyczep, naczep itp. Części są sprzedawane na rynku wtórnym, a te, które się do tego nie nadają, podlegają utylizacji. Auto takie nie musi być sprawne, stacje na ogół posiadają własne lawety, które umożliwiają odebranie pojazdu od właściciela.

Legalny demontaż wiąże się z uzyskaniem przez właściciela kwoty kilkuset złotych za złom. Masa pojazdu nie może być niższa niż 90% masy własnej, wpisanej w dowodzie rejestracyjnym.

Pierwszymi czynnościami, jakie podejmuje stacja demontażu, są zważenie samochodu, usunięcie poduszek powietrznych, paliwa i płynów eksploatacyjnych. Dokonuje się wymontowania akumulatora, katalizatora, filtrów, opon, szyb, części, które zawierają rtęć i innych elementów wyposażenia. Wiele z nich nadaje do powtórnego wykorzystania. Są to głównie elementy oświetlenia, felgi aluminiowe i stalowe, sprzęt elektroniczny, podzespoły mechaniczne. Cennymi częściami są błotniki, maski, drzwi, klapy.

Wszystkie one są segregowane i trafiają do właściwych odbiorców, np. szyby oraz plastik do ponownego przetopienia, a olej do skupu. Również akumulatory, po wcześniejszym zabezpieczeniu, trafiają do hut, które oddzielają ołów, tworzywa i kwas.

Dlaczego nie wato samodzielnie demontować samochodu?

Podjęcie decyzji przez właściciela o samodzielnej rozbiórce samochodu i np. sprzedaży jego części nie powinno mieć miejsca. Jak wskazują specjaliści firmy DERENGOWSCY, jest to działanie karalne, zagrożone karą finansową do 300 000 zł, którą nakłada wojewódzki inspektorat ochrony środowiska. Dodatkową karę, w wysokości do 3 200 zł, może nałożyć na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Warto zauważyć, że niestety wiele części, takich jak zużyte opony i elementy plastikowe, trafiają na nielegalne składowiska odpadów, a nawet do lasu. W ten sposób właściciele pozbywają się ich, szkodząc środowisku. Szkodliwe substancje przedostają się do gleby, wód gruntowych i powietrza, do atmosfery wydzielane są metale ciężkie.